Pobity został kolejny niechlubny rekord - nigdy w poprzednich latach w końcu trzeciego kwartału nie było tak dużo osób bez zajęcia, a z wyższym wykształceniem. Martwi również to, że ich liczba rośnie najszybciej. W ciągu roku zwiększyła się bowiem o 8 proc., podczas gdy grupa osób z wykształceniem zasadniczym zawodowym wzrosła o 5,2 proc., średnim ogólnokształcącym oraz bez kwalifikacji - 4,8 proc., a policealnym i średnim zawodowym - 4,7 proc.
Eksperci mówią jednym głosem: to między innymi efekt boomu edukacyjnego ostatnich kilkunastu lat. Spowodował on, że już ponad 5 mln (29 proc.) aktywnych zawodowo Polaków ma dyplom wyższej uczelni. Dla porównania, przed dekadą miało go tylko 16 proc. rodaków (2,7 mln). - A jak bezrobocie rośnie, to także wśród osób po studiach - wyjaśnia Karolina Sędzimir, ekonomistka PKO BP. Między innymi dlatego, że gospodarka nie jest w stanie wchłonąć bardzo dużej liczby absolwentów wyższych uczelni - od kilku lat jest ich ponad dwa razy więcej niż osób kończących szkoły zawodowe lub technika.
- Problemy osób po studiach ze znalezieniem pracy wiążą się jednak głównie ze złą strukturą kształcenia, która powoduje, że gwałtownie przybywa specjalistów, którymi rynek jest już nasycony - twierdzi Sędzimir. Stąd wśród zarejestrowanych bezrobotnych z wyższym wykształceniem prym wiodą ekonomiści - w pierwszym półroczu tego roku było ich aż blisko 16 tys.
Na drugim miejscu w tym rankingu są pedagodzy (11,5 tys.), których przybywa z roku na rok, choć szkoły zamiast przyjmować nauczycieli do pracy ograniczają zatrudnienie, bo dzieci i młodzieży jest coraz mniej. Nie ma też zapotrzebowania na m.in. specjalistów po kierunkach związanych z administracją (9,8 tys. bezrobotnych), marketingiem i handlem (7,3 tys.). Problemy z zatrudnieniem mają też politolodzy, socjolodzy, filolodzy obcojęzyczni i na przykład specjaliści od finansów. Jest tak między innymi dlatego, że wśród osób wybierających określone kierunki studiów pokutuje przekonanie o wielkiej wartości samego dyplomu wyższej uczelni. Nic bardziej mylnego.
W TYCH ZAWODACH JEST NAJWIĘCEJ BEZROBOTNYCH MAGISTRÓW
>
operacja korumpowania delegatów PO na Dolnym Śląsku została przygotowana przez samego premiera
Jarosław Gowin zarzucił premierowi Donaldowi Tuskowi, że to on osobiście jest odpowiedzialny za korumpowanie działaczy PO na Dolnym Śląsku. W rozmowie z Wiesławem Dębskim w programie "Z każdej strony" na wp.pl Gowin powiedział:
Dla mnie najbardziej bulwersujące nie jest to, że jakiś, z całym szacunkiem dla posła Wojnarowskiego, podrzędny poseł składa ofertę korupcyjną, w sensie korupcji politycznej.
Najbardziej bulwersujące jest to, że cała ta akcja została przygotowana przez samego premiera, który kilka tygodni temu wymienił skład zarządu KGHM.
To jest ogromna firma, która ma gigantyczny wpływ na stan polskiej gospodarki, to jest firma giełdowa. I nagle w takiej firmie, okazuje państwa i nagle w takiej firmie okazuje się, że premier, bądź minister skarbu na polecenie premiera, załatwiają drobne partyjne geszefty. To jest oznaka przypominająca mi SLD w okresie rządów Millera.
Dlaczego kilka tygodni przed zjazdem dolnośląskiej Platformy wymienia się zarząd KGHM-u? Gdy jeździłem po kraju, wszyscy na Dolnym Śląsku mówili mi: o, są zmiany w KGHM, będą czyszczeni ludzie Grzegorza, a będą przyjmowani ludzie Jacka.
Donald Tusk zamienił Platformę Obywatelską w spółkę z bardzo ograniczoną odpowiedzialnością, to jest dzisiaj pewien zespół interesów, i partia, która znajduje się w szponach aparatu partyjnego.
Mnie dziwi to, z jaką zajadłością Donald Tusk niszczy Grzegorza Schetynę, jakby nie był w stanie ścierpieć istnienia w Platformie kogokolwiek odrobinę niezależnego. Ja widziałem w jaki sposób premier zwalczał mnie, bo było do niedawna 2 takich niezależnych polityków w Platformie, ja i Schetyna.
Jeśli starzy nie przynależą do ww partii jedź do Niemiec lub GB , a będziesz miał pracę cztero-pięciokrotnie wyższą niż w ladzie Donalda T.
nie słyszałem. Zdumiewa mnie jak wielki poklask
wywołuje to w wyborcach pomimo, że ten pajac
niczego w życiu nie zdołał zrobić z pożytkiem dla
Polski, jego życie to pasożytnicza egzystencja i
kłamstwa, ciągle do znudzenia powtarzane te same
kłamstwa, o pracy której nie miał, o żonie która
miała być pielęgniarką a była sekretarką, o ślubie
kościelnym który wziął na potrzeby wyborów, o jego
partii która nie bierze pieniędzy z budżetu
państwa.
Strata grupy TVN: w III kwartale 169,8 mln zł netto na minusie
Dobre
Najnowszy sondaż Homo Homini pokazuje, że Prawo i Sprawiedliwość ma 11 punktów przewagi nad Platformą.
Najnowszy sondaż Homo Homini pokazuje, że Prawo i Sprawiedliwość ma 11 punktów przewagi nad Platformą.
Najnowszy sondaż Homo Homini pokazuje, że Prawo i Sprawiedliwość ma 11 punktów przewagi nad Platformą.
Najnowszy sondaż Homo Homini pokazuje, że Prawo i Sprawiedliwość ma 11 punktów przewagi nad Platformą.
Najnowszy sondaż Homo Homini pokazuje, że Prawo i Sprawiedliwość ma 11 punktów przewagi nad Platformą.
Najnowszy sondaż Homo Homini pokazuje, że Prawo i Sprawiedliwość ma 11 punktów przewagi nad Platformą.
Najnowszy sondaż Homo Homini pokazuje, że Prawo i Sprawiedliwość ma 11 punktów przewagi nad Platformą
Najnowszy sondaż Homo Homini pokazuje, że Prawo i Sprawiedliwość ma 11 punktów przewagi nad Platformą.
Najnowszy sondaż Homo Homini pokazuje, że Prawo i Sprawiedliwość ma 11 punktów przewagi nad Platformą.
Najnowszy sondaż Homo Homini pokazuje, że Prawo i Sprawiedliwość ma 11 punktów przewagi nad Platformą.
Najnowszy sondaż Homo Homini pokazuje, że Prawo i Sprawiedliwość ma 11 punktów przewagi nad Platformą.
Najnowszy sondaż Homo Homini pokazuje, że Prawo i Sprawiedliwość ma 11 punktów przewagi nad Platformą.
Najnowszy sondaż Homo Homini pokazuje, że Prawo i Sprawiedliwość ma 11 punktów przewagi nad Platformą.
Najnowszy sondaż Homo Homini pokazuje, że Prawo i Sprawiedliwość ma 11 punktów przewagi nad Platformą.
Najnowszy sondaż Homo Homini pokazuje, że Prawo i Sprawiedliwość ma 11 punktów przewagi nad Platformą...
PO w ciągu nadchodzących dwóch lat zmarnotrawi 300 miliardów złotych z OFE, 140 miliardów z Unii oraz dodatkowo bez umiaru zadłuży kraj, szastając na lewo i prawo pieniędzmi na zbyt kosztowne, bezproduktywne, nieskoordynowane, fragmentaryczne projekty. Bo dlaczego miałoby być inaczej niż przez ostatnie 6 lat?.
Dzisiaj Sejm, będzie decydował o tym czy wniosek obywatelski dotyczący referendum w spawie 6-latków poparty prawie milionem podpisów Polaków, będzie przedmiotem dalszych obrad choćby w Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży czy też zostanie odrzucony w I czytaniu przez większość koalicyjną Platformy i PSL-u.
Okazuje się, że posłowie Platformy, a także najprawdopodobniej i większość posłów PSL-u, są tak wystraszeni możliwością zabrania głosu przez Polaków w sprawie przyszłości edukacji w naszym kraju, że są gotowi nie dopuścić do tego aby w Sejmie obyła się chociaż dyskusja na ten temat
..