Nie tylko informatyka. Jakie studia po maturze dadzą pracę w przyszłości?
1 Choć mówi się, że studia pedagogiczne to prosta droga do bezrobocia, w Polsce nauczycieli wciąż brakuje. A ma to związek z tym, że sam zawód nie jest popularny wśród absolwentów studiów pedagogicznych, m.in. ze względu na niskie wynagrodzenie początkowe. W pierwszej pracy świeżo upieczony nauczyciel może liczyć na 2200 zł brutto. Tymczasem w tym roku deficyt nauczycieli osiągnie aż 25 procent.

Shutterstock
2 Rosnącego zapotrzebowania na fachowców doświadcza także sektor związany z motoryzacyjną i nowymi technologiami. To jedna z najdynamiczniej rozwijających się branż nie tylko w Polsce, ale i na świecie. W porównaniu z rokiem poprzednim o 6% wzrosło zapotrzebowanie na specjalistów z tego sektora. Gdzie zdobyć odpowiednie wykształcenie, żeby znaleźć pracę w tej dobrze rokującej branży? Przede wszystkim na Politechnice i kierunkach ścisłych. Nasi absolwenci powinni również pamiętać, że nie ma już ograniczeń w dostępie do wiedzy - studia na prestiżowej uczelni MIT można ukończyć, korzystając z wykładów i konsultacji za pośrednictwem internetu.

Shutterstock
3 Branża mało popularna wśród młodych pracowników, co skutkuje tym, że na rynku deficyt tego rodzaju specjalistów sięga 23 procent. Średnie wynagrodzenie początkowe rzadko przekracza 2000 zł.

Shutterstock
4 Jeden z wyższych deficytów pracowników widać w branży medycznej. W tym roku zapotrzebowanie na specjalistów z tego sektora wzrośnie o 4 p.p. do 29%. Co ciekawe, pensje proponowane absolwentom kierunków medycznych na starcie kariery na tle innych specjalizacji są zbliżone do wysokości średniej krajowej pensji.

Shutterstock
5 Tu deficyt wynosi 25 procent, ale i pensja początkowa, choć niezła, jest niższa chodzi 2900 zł.

Shutterstock
6 Fryzjerzy nie tylko przodują w rankingach najszczęśliwszych ludzi, ale i wciąż mają szansę na znalezienie pracy. Choć zakładów fryzjerskich i salonów piękności nie brak, deficyt specjalistów sięga 23 procent. Pensja na starcie? 2600 zł.

Shutterstock
7 Deficyt na rynku pracy wciąż ogromny - 26 procent, o dwa punkty procentowe więcej niż rok temu. Średnia pensja na starcie - 2700 zł brutto.

Shutterstock
8 Nieoceniana przez młodych, planujących zawodową przyszłość, bo wciąż kojarzy się głównie z pracą w szkole. Tymczasem to jedna z najbardziej perspektywicznych branż, choć pensje wciąż są tu niski - 2100 zł brutto.

Shutterstock
9 Chodzi tu nie tylko o niepełnosprawnych, ale i starszych ludzi. A tendencja ta wynika z trendu demograficznego - jako społeczeństwo się starzejemy. Wciąż jednak pensje są tu bardzo niskie - 1900 zł brutto.

Shutterstock
10 Inżynierów wciąż brakuje, a wyrazem tego jest coroczna akcja zachęcania dziewcząt do wyboru studiów na kierunkach ścisłych. Średnia płaca dla młodego inżyniera na początku drogi zawodowej to 2350 zł brutto.

Shutterstock
11 Zapotrzebowanie na prawników, choć wciąż jest, spada. W ubiegłym roku deficyt absolwentów prawa wynosił 15 procent, w tym już 14 procent. A pensja na starcie wcale nie jest powalająca - 2200 zł brutto.

Shutterstock
12 Specjaliści od żywienia to odpowiedź na większą dbałość o zdrowie i poszukiwane ekspertów, którzy pomogą dobrać dietę do stylu życia, potrzeb zdrowotnych etc. Rynek jednak się powoli nasyca - zapotrzebowanie na tego rodzaju specjalistów spadło o dwa punkty procentowe. Pensja na starcie? Lepsza niż dla prawnika - 2600 zł brutto.

Shutterstock
13 Tu kształconych specjalistów wciąż coraz więcej - deficyt finansistów to ledwie 9 procent. Pensja na starcie: 2200 zł brutto.

Shutterstock
14 Ekonomistów wciąż jeszcze potrzeba, choć tu także zapotrzebowanie maleje. Pensja na początek: 2400 zł brutto.

Shutterstock
Komentarze(9)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeA da się rodzinę utrezymać z... perspektyw?